Róża
Najdłuższe wojny to...wojny podjazdowe w rodzinie. Kiedy więź wygasa jest bój o sprawy materialne wypracowane przez partnerów przez lata pożycia. Gdy są dzieci, jest dodatkowy dylemat psychologiczny, społeczny. Prawdziwa walka jednak zaczyna się gdy jedna ze srton wnosi pozew rozwodowy. Powodem występowania o rozwód jest alkohol /kobiety wnoszą/, a co za tym idzie znęcanie psychiczne i fizyczne. Mężczyźni wnoszą pozew, gdy w ich życiu pojawia się inna /najczęściej młodsza/ kobieta. Niewinny romans przez lata zmienia się w trwały związek, a dwa związki to już balast. Mężczynom trudno jest pogodzić się również z dominacją żony, jeśli chodzi o status materialny. Innym zgoła powodem jest tzw. niezgodność charakterów. Częsty powód to zanik więzi uczuciowej, niedobór seksualny. Pijący mężowie "obowiązek małżeński" chcieliby egzekwować, a kryzys nie pozwala emocjonalnie odblokować się partnerce. Poziom intelektualny ma też ogromne znaczenie; np. żona przez lata dokształca się, kończy kolejny fakultet, a małżonek tylko się przygląda, neguje, nie wspiera, pozostając w miejscu. Tak naprawde sie cofa i staje się coraz mniej interesujący. Innym powodem jest nadmierne przywiązanie do rodziców, tzw. "nieodcięta pępowina"i tzw. "synuś mamusi".
Co robić jeżeli już podjeliśmy decyzję o rozstaniu???
1/nie obwiniajmy się, nie oskarżajmy, nie poniżajmy
2/rezygnujmy z udowadniania winy
3/nie manipulujmy krewnymi i znajomymi, by zeznawali nieprawdę
4/nie angażujmy dzieci w konflikt
Jeżeli w/w zasad nie będziemy przestrzegac, to konflikt zaogni się, pogłebi i przesunie w czasie rozwód. Kontrolujmy swoje emocje na sali. Rozum musi zwyciężyc. Życzę porozumienia w rodzinie i unikania konfliktów mimo wszystko...
*Róża*
Porady życiowe, Historie miłosne, Historie z życia