Większość z nas nie jest świadoma, że kolory, którymi się otaczamy istotnie wpływają na nasze zdrowie. Tymczasem wiedza o wpływie barw na nasze zdrowie powinna być istotnym czynnikiem decydującym przy podejmowaniu decyzji związanych z wystrojem wnętrz. Musimy wziąć pod uwagę pomieszczenie, które projektujemy oraz funkcję, jaką ma ono pełnić.

Badacze natury światła przyznają, iż w rzeczywistości kolor jest światłem rozszczepionym na fale o rozmaitej długości. Przedmiot pochłaniający bez odbić falę świetlną nazywamy czarnym, a taki, który całą falę świetlną oddaje z powrotem nazywamy białym. Każdy kolor wysyła falę wibrującą z wyższą lub niższą częstotliwością, wywołując doznanie ciepła lub chłodu. Czerwień to barwa obdarzona największą długością fali, a jednocześnie ma najniższą częstotliwość. Fiolet posiada falę najkrótszą, ale wibruje z najwyższą częstotliwością. Niewidomi, którzy rozróżniają kolory dotykiem rozróżniają je właśnie dzięki różnicom w wysyłanych przez nie częstotliwościach.

Jak działają kolory?

Weźmy pod uwagę kolor czerwony. Długie przebywanie w pomieszczeniu, którego wszystkie ściany byłyby pomalowane na czerwono, byłoby doświadczeniem co najmniej męczącym. Po pewnym czasie poczulibyśmy się pobudzeni i zdenerwowani. Ma to związek z długością fali. Kolor czerwony charakteryzuje się długą falą, a proces jej postrzegania wymaga od nas zużycia większej ilości energii niż w przypadku fal krótkich. Towarzyszy temu przyspieszenie metabolizmu, co skutkuje stanem pobudzenia. Dlatego przebywając w czerwonym pomieszczeniu możemy poczuć lekkie zdenerwowanie i napięcie. W przypadku krótszych fal chłodniejszych barw dochodzi do zwolnienia metabolizmu, co powoduje, że się uspokajamy. Inne zatem kolory powinniśmy dobierać do sypialni, w której chcemy się zwykle zrelaksować, a inne do pracowni, w której pobudzenie będzie czynnikiem mobilizującym nas do pracy intelektualnej.

Najbardziej drażniące są barwy o silnej jasności, wysokim nasyceniu i tonach o drganiach długiej fali. W zależności od tego, jakie mamy skojarzenia z daną barwą, jej wpływ na nas może być odmienny. Przykładowo, jeśli kolor czerwony kojarzy ci się z krwią, może to w Tobie wywołać negatywne odczucia, Jeśli kojarzysz go z namiętnością, wywoła odmienne odczucia. Asocjacja niewątpliwie zależy od indywidualnego doświadczenia, choć istotny jest tu także aspekt kulturowy i społeczny. I tak, w kulturze Zachodu kolor czarny kojarzy się ze śmiercią, ale inaczej jest w Japonii, gdzie śmierci odpowiada barwa biała. Warto zatem zwrócić uwagę na to, że w zależności od tego, gdzie się wychowaliśmy i w jakim środowisku przebywamy, czy jesteśmy podłączeni do świadomości zbiorowej czy też nie, będziemy w odmienny sposób reagować na poszczególne kolory. Poza tym nasze upodobania zmieniają się z wraz z dojrzałością emocjonalną, społeczną, ale także duchową.

W szkołach waldorfskich, inspirowanych myślą Rudolfa Steinera, nauczyciele malują pomieszczenia lekcyjne tak, aby współgrały z poziomem ich ogólnego rozwoju. W klasie pierwszej ściany są zwykle czerwone. Uważa się, że czerwień jest kolorem mocnym i rzucającym się w oczy i te właśnie cechy koloru czerwonego odzwierciedlają duszę pierwszoklasisty. Są szkoły waldorfskie, w których ściany są specjalnie pozakrzywiane i pokryte szorstką fakturą, dzięki czemu barwy przyjmują różne kształty i odcienie.

Starożytne cywilizacje Egiptu, Grecji, Chin, Tybetu, podobnie jak kultury Indian amerykańskich cechowała intuicyjna wiedza na temat oddziaływania kolorów na nasze zdrowie. Starożytni Egipcjanie wznosili sanktuaria lecznicze, w których posługiwano się światłem i barwą. Budowali specjalne komnaty wypełnione błękitem, fioletem, różem. Subtelna gama kolorów miała ułatwić równowagę energetyczną.

Dotychczasowe badania potwierdziły, że niebieski zakres widma (fiolet, turkus, błękit) wspomaga leczenie astmy, bezsenności i napięcia psychicznego, także bezsenność. Czerwień, żółty i pomarańcz pobudzają. Kolorami tymi można zatem leczyć ospałość i brak energii. Ciekawe właściwości posiada kolor różowy. Róż hamuje zachowania agresywne i stany lękowe. Ustępują po kilku minutach wyeksponowania na pewien odcień różu. W pomieszczeniu pomalowanym na różowo nawet prowokowany wybuch agresji nie może dojść do skutku. Dzieje się tak dlatego, ponieważ w obecności różu mięśnie serca nie pracują dostatecznie szybko. Różowy kolor wydaje się pochłaniać całą negatywną energię.