Usunięty Ekspert
Na dworze chłód i wiele roślin śpi jeszcze głęboko pod śniegiem. Moi Kochani, no cóż... przyszła zima, która przybiera barwy czarno-białe i odcienie szarości. Nie ubarwiają jej już różnokolorowe jesienne liście. Niemalże jedyną ożywiającą zieleń przynoszą rośliny iglaste. Wśród nich najczęściej można spotkać właśnie sosnę, która potrafi wyrosnąć na najgorszym piachu, wytrzymać wiatr i niepogodę! Taka w niej tkwi moc i siła.
Sosna jest również znana ze swych uspokajających i wzmacniających właściwości. Energia sosny zdaje się przypominać, że znajduje się w nas iskra życia. Pozwala dostrzec światło nawet w najtrudniejszej sytuacji. Pomaga nam odzyskać witalność, energię, uśmiech i wiarę w lepsze, pogodniejsze jutro, a także pozwala utrzymać tę odzyskaną energię. Osobiście polecam tą praktykę szczególnie w trakcie zimy, gdy tracimy tak wiele pozytywnej energii i popadamy w nieprzyjemne nastroje. Budząc nasze wewnętrzne światło, pomaga właśnie uniknąć depresji.
Jak sami widzicie nie napisałam, jak pobierać energię od drzewa ponieważ nie ma żadnych ustalonych reguł pobierania energetycznego. Energia zawsze płynie tam gdzie jest ona potrzebna. Wypełnia pusty zbiornik sama, gdy otworzymy się i „wyrazimy chęć” jej pobrania. Aby nawiązała się wież pomiędzy człowiekiem a drzewem, w zupełności wystarczy siedzieć blisko drzewa i podziwiać dar, jaki nam przyroda podarowała. Możesz też przytulić się do pnia, albo usiąść i dotknąć go plecami, a następnie pomyśleć jak drzewo przekazuje ci swoją energię, a całe zło, choroby i kłopoty poprzez twoje stopy spływają w głąb ziemi.
Życzę wspaniałych doświadczeń energetycznych,
Wasza Jasnowidz Krystal
Poznanie, Porady życiowe