Rozpoczęliśmy nowy rok. Jesteśmy pełni postanowień noworocznych. Czy je zrealizujemy to JUŻ TYLKO OD NAS ZALEŻY. Zastanówmy się, co jest priorytetem dla nas w tym roku? ćwiczenia fizyczne, rzucenie palenia, nauka angielskiego etc. Niestety w większości przypadków na postanowieniach się kończy. Planowanie nie zawsze służy temu by je realizować. Dziwne? ale prawdziwe niestety. Jeżeli zaplanujemy to wydaje nam się, że musimy to zrealizować, a zatem ominą nas przez nasze zaangażowanie w wyznaczony cel, inne ciekawe sytuacje. I tu rodzi się dylemat, bo żeby coś zrobić trzeba wdrożyć kosztorys myślowy. Musimy planom nadać właściwy kierunek, by je utożsamić.

W życiu mamy wiele możliwości realizacji. Bywa tak, że nadmiar pomysłów miast zmusić do realizacji tłamsi je. Po prostu bywa tak, że realizować chcemy wszystko na raz. Dlatego plan i strategia są mimo wszystko wskazana. Jeżeli chcemy uruchomić działanie, nie mówcie "chciałbym", a mówcie chcę". To zasadnicza różnica."Chcę" to gotowość do działania, a "chciałbym" to miłe przeświadczenie, że można by mieć, ale już bez działania. Konsekwencja w działaniu-to wasz cel na ten rok. NAJWAŻNIEJSZY.

Uświadomienie w sobie słowa "chcę" to już wielki sukces. Nie rozdrabniajmy się na drobne. Zacznijmy od celów tych WIELKICH, a jak siły nie starczy dopiero skończmy na małych. Tak buduje się siłę i konsekwencję. Jeżeli wdrożymy opcję "chciałbym” sukces wam raczej nie grozi. Skończy się li tylko na płonnych marzeniach. Podam przykład: na wakacje chcesz jechać do Egiptu z czteroosobową rodziną, ale finanse nie pozwalają na taki wydatek. Kredyt nie wchodzi w grę...oboje pracujecie. Na czym można oszczędzić? /oboje palicie, co tydzień idziecie w czwórkę na pizze i piwo/dzieci bez piwa/..bez ograniczeń kupujesz buty, torebki...

Spróbuj rzucić palenie-1 postanowienie... ograniczyć zbędne zakupy-2 postanowienie...ograniczyć wypady na pizze-3 postanowienie. Coś za coś..nie można mieć wszystkiego. Decyzja zapadła. "chcę” nie może być w odwrocie. Często przeceniamy to, co możemy zrobić w jeden dzień, a nie doceniamy tego co możemy zrobić w jeden rok. Przejrzyjcie postanowienia ubiegłoroczne... Które zrealizowaliście? Co wam nie wyszło? Jakie wyciągnęliście wnioski? Zastanówcie się kochani co jest dla was ważne w życiu i realizujcie punkt po punkcie, a jako doradca życiowy dopowiem jedno... o afirmacjach mówi się na portalach ezo.  Wróżki radzą jak je stosować by polepszyć sobie sposób postrzegania świata w naszej podświadomości. Piszemy tu na forach, mówimy w tv w programach ezo ale, mam wrażenie, że tego nie stosujecie. Dlaczego? Bo wam brak wiary w sukces i działanie tej afirmacji... A szkoda, bo ja stosuję od lat i dzięki afirmacjom egzystuję. Mam szczególny stosunek do sformułowania "udało się". Osoby które działają używają go. Widzą wyniki poprzez swoje zaangażowanie...I wiecie co? Wyzwala w nich to kolejne chęci... „Mówisz-masz"... to częsty slogan, ale wcale nie głupi, bo skoro za słowami idą czyny to sukces zawsze jest gwarantowany...

*Róża*