Poleć znajomemu

Wpisz poniżej adres email znajomego, aby polecić mu tę stronę!
Możesz wpisać kilka adresów, rozdzielając je przecinkami


Podpisz się, aby twój znajomy wiedział od kogo jest wiadomość:

Tekst załączony do wiadomości


wizytauwrozki
Newsletter
OCHRONA PRZED ZIMNEM I MROZEM NASZEGO PUPILA
Autor:
Róża

Nasi czworonożni przyjaciele w zimie też marzną. Niektóre nie potrzebują żadnego zabezpieczenia przed mrozem, a niektóre wręcz wymagają tego. Grzywacz chiński, lub meksykański, nagi pies, nie powinny być hodowane w naszym klimacie z uwagi na skoki temperatur właśnie. Takie psy trzeba ubierać od wczesnej jesieni aż do wiosny. Pies ubranie ma mieć wygodne, a nie dostosowane do naszych wymogów estetycznych. Ma nie krępować jego ruchów...ma chronić przed chłodem, a nie zdobić. Nawet czempion...mimo że nim jest ma często jeszcze usytuowane nie wiedzieć czemu cekiny, złote zapinki gdzieś w okolicach ogona. Po co, na co? Ma kokardki, szaliczki. Dla niego samego jest "poniżeniem" , że nosi to na sobie. To tak, jak nas by rozebrano i postawiono na ulicy. Pan do innej strefy klimatycznej się nie przeprowadzi, a więc nieszczęsne zwierzę musi, chcąc nie chcąc zaakceptować sytuację. Co oprócz rasy powoduje nami, że fundujemy z konieczności ubranko pupilowi?  Starość, choroba, przerzedzona sierść.

Normalnie owłosiony, zdrowy pies chodzi bez przyodziewku...żadna tam kamizelka, czapka z daszkiem nie wchodzi w grę. Pies to nie człowiek. Nie próbujmy tego zmieniać..nie ma po co. Natura go obarczyła tyloma uroczymi cechami, że nie trzeba tego modernizować. Ostrzyżony pudel, czy york ubrany w żakiecik...masakra. Czy my ludzie musimy z psa robić idiotę. Czy też sami nimi jesteśmy? Sierść jest po to, by chronić psa przed kaprysami aury i kwita. Trzeba o psa dbać, czesać /york/, a nie go ogolić i ubierać, bo zmarznie. Podczas zimowych spacerów najgroźniejszy dla psa jest wiatr i wilgoć. Skracajmy w takie dni spacery z pupilem do minimum. Jak chronić łapy?/Zabezpiecza je gruba podeszwa i włosy pod palcami; zabezpiecza przed zmarzliną i jesiennym chłodem.../, ale niestety jest jeszcze sól, i ona wżera sie się w łapki, powodując alergie, swędzenia.

A zatem natłuszczajmy pupilom łapki przed wyjściem. Może to być wazelina lub linomag. Gdy to nie pomaga trzeba psa obuć...w buty polecone przez lekarza weterynarii.../nie jest to niestety dowcip /nie potrzeba nieraz 4 butów..wystarczy jeden na chorą łapę. Dbałość o psa to właściwa karma zależna od wieku, masy ciała i rasy, kąpiele i odpowiednie zabezpieczenie przed zimnem. A co z psami na wsi?/stereotyp psa przy budzie jeszcze niestety nie odszedł w niepamięć.../.

Piętnujmy właścicieli, którzy upodlają zwierzę na krótkim łańcuchu, nie karmią gorącą strawą w zimie i informujmy odpowiednie instytucje o zaistniałej sytuacji....albowiem, jeżeli ktoś się decyduje na zwierzątko musi być świadom obowiązków. To wszak żywa istota, a nie pluszak. Życzę trafnych wyborów i dbałości o naszych podopiecznych, o koty, które nie mają domów/dokarmianie/ bo nie jesteśmy na świecie sami....

*Róża*


 
 
Kategorie:

Porady życiowe, Historie z życia

Copyright 2010 © Wizytauwrozki.pl