Im starsza skóra, tym większa pielęgnacja i skromniejszy makijaż. Z wiekiem spowalnia się metabolizm. Wpływ ma to i na skórę niestety. Jak szybko powstają zmarszczki i jak szybko skóra traci jędrność, jest uwarunkowane genetycznie ale....nie tylko. Niezależnie od wieku każda z nas chce wyglądać młodo i czuć się komfortowo. Nic w tym niestosownego bynajmniej. Niestosowne raczej jest..poddanie się starości. Aby spełnić te pragnienia potrzebny jest zdrowy styl życia, unikanie ekspozycji na słońcu, aktywna pielęgnacja. Wraz z wiekiem słabnie wszak konstrukcja, która podtrzymuje skórę właściwą, a traci jędrność. Zmniejsza się aktywność gruczołów łojowych. Cera staje się słaba i traci naturalną odporność. Menopauza /o której już pisałam w jednych z wcześniejszych artykułów/ powoduje mniejszą produkcję estrogenu. Regeneracja komórek jest mniejsza, cera wiotczeje...zmniejsza się krążenie skórne.

Po 50 r. życia trzeba postawić na silne odżywianie skóry. Kremy powinny zawierać dużo aktywnych składników. Im więcej takich składników, tym regeneracja silniejsza. Wysokie stężenie wit. C czy E to naprawdę skuteczny bodziec dla wysuszonej skóry. Warto zmieniać kosmetyki w tym wieku /firma jak renomowana... może być ta sama/ i poszukiwać nowych składników. Innowacją są kremy, gdzie do ich produkcji wykorzystano wiedzę o genach. W trakcie podziału komórki, nowe komórki dostają jakby kopię materiału genetycznego. W kremach najnowszej generacji wykorzystano składniki, które umożliwiają telomerom /chromosomy/ zdolność do podziału.....i opóźnienie starzenia.

Poprawia się finalnie owal twarzy, koloryt cery, zmniejszają się zmarszczki. Roślinne komórki macierzyste przyspieszają z kolei proces regeneracji  i wygładzają skórę. Peptydy-to kolejny składnik kremu  bo pobudza komórki do wydajnej pracy i regeneracji...pobudzają też produkcję kolagenu i elastyny. Wit C odżywia i dotlenia komórki. Nadaje świeżość, hamuje produkcję melaniny. Wit C uszczelnia naczynia krwionośne  i wspomaga syntezę kolagenu. W okresie menopauzy występuje spadek protein, skóra traci gęstość i dlatego Wit. C jest niezbędna.

Skóra sucha i wrażliwa nie toleruje demakijażu z udziałem wody. Najlepsze jest dla niej mleczko oczyszczające. Najlepiej w postaci lekkiego żelu. Ono nie tylko usuwa makijaż na dojrzałej skórze ale i pielęgnuje ją. Warto po tym zabiegu zastosować tonik. Dopełni całości. Przywraca też naturalne pH. Płyn micelarny może być alternatywą dla mleczka i toniku.

A teraz ostatnia sprawa...MAKIJAŻ...Podkład rozświetlający wygładzi optycznie skórę. NIE STOSOWAC podkładów matujących w tym wieku!!! Bo podkreślą zmarszczki..róż należy stosować oszczędnie w złamanym odcieniu brzoskwini. Całość oprószyć sypkim pudrem ale... z umiarem. Brwi należy lekko podkreślić odcieniem grafitu, powieki przyozdobić jasnym, neutralnym beżem. Rzęsy wytuszować dokładnie dobrym tuszem, nie pozostawiającym grudek. Szminkę dostosować do wielkości ust. Im mniejsze..tym jaśniejsza.

Życzę długich lat w zdrowiu, dobrym samopoczuciu, przy optymalnej sprawności fizycznej, z uśmiechem na ustach...

*Róza*