Poleć znajomemu

Wpisz poniżej adres email znajomego, aby polecić mu tę stronę!
Możesz wpisać kilka adresów, rozdzielając je przecinkami


Podpisz się, aby twój znajomy wiedział od kogo jest wiadomość:

Tekst załączony do wiadomości


wizytauwrozki
Newsletter
Samotność- wróg czy przyjaciel.
Autor:
Anna Bell

Mamy wiele rodzajów samotności, z wyboru, samotność w związku, samotność, bo tak chce los, ale bywa tak, że samotność okropnie boli. Zadzwoniła do mnie klientka, z zapytaniem, co ma zrobić, tak bardzo boli ja samotność, patrząc w karty widzę, że jest w związku, mówię, ale Pani jest w związku, tak jestem, co z tego skoro jego nigdy nie ma a nawet, jeśli śpi tuz obok czuje jak bardzo jest daleko, a ja nie mogę spać, jest tak źle, pragnę by ktoś mnie przytulił, objął, powiedział miłe słowo, najgorsze są noce, w dzień szukam sobie zajęć, choć i tak ta samotność daje o sobie znać, ale noc, ale gdy przy chodzi noc, odliczam sekundy gapiąc się w sufit. Niech mi Pani pomoże, pytam jak, przecież widzę przyszłość nic się nie zmienia. Pani potrzebuje drugiego człowieka by być szczęśliwą, drugiego człowieka tuż obok, nie myśli Pani ani o zdradzie ani o zmianie mężczyzny. To, co mam zrobić, tak dłużej nie da się żyć a on mnie nie słucha, żyje ze mną, ale obok mnie, a ja jestem sama z codziennością. Co zrobić żeby samotność była kreatywna po pierwsze, nie zamykać się w domu, a przed wszystkim nie zamykać się stale w tym samym towarzystwie? Mamy znajomych na FB a realnym życiu nikogo obok nas nie ma. Pytam, kiedy Pani ostatni raz poznała kogoś nowego, porozmawiała z nim o życiu, o problemach, o codzienności, o pasjach w cztery oczy. Kiedy- nie pamiętam, tylko praca, obowiązki, ludzie są zbyt zamknięci w swoich grupach, nie wpuszczą nikogo nowego, mam małe dzieci, dokąd mam iść, po pracy biegnę wykonywać obowiązki, brak czasu dla mnie? Brak czasu dla Ciebie, ale to Pani życie, i Pani je tworzy tak jak chce, trzeba wyjść do ludzi, trzeba wyjść z partnerem, wyjść samemu. Kolejne pytanie zaskoczyło mnie, myślałam, że klientka kończy rozmowę, ale jej pytanie było trudniejsze, niż się spodziewałam, jak wyjść i poznać nowe osoby, poznać kogoś, kto zechce Cię wysłuchać, porozmawiać, umówić się na kawę. To nie jest łatwe pada moja odpowiedź, ale trzeba się uczyć w codziennych sytuacjach, zagadnąć do kasjerki, do pasażerki w autobusie tuż obok, do sprzedawczyni w sklepie. Jak to zrobić, gdy głos więźnie w gardle? Ćwiczyć czytając na głos.. Klientka podziękowała za rozmowę i powiedziała, że zadzwoni za jakiś czas. Minęło trzy miesiące, pamiętam mnie Pani, żaliłam się na swoją samotność, tam pamiętam, rozmowa była dosyć długa, trudno zapomnieć treść tak długiej rozmowy, znalazła Pani rozwiązanie swojej samotności, tak znalazłam, no widzi Pani, udało się, czy partner też się zmienił, nie on nie, nawet nie próbuje, ale przestałam już o niego walczyć, przynajmniej nie teraz, na razie walczę o siebie o swoją radość życia. To, co dobrego robi Pani dla siebie, na razie nie wiele, brak kasy mnie ogranicza, ale zaczęłam ćwiczyć swoją nie umiejętność konwersacji, czytając na głos, dzięki temu łatwiej mi nawiązywać rozmowę, gdy chodzę na spacery z dziećmi i spotykam różne matki, jest lepiej ale to dopiero początek, bo muszę sobie stworzyć nowe plan na życie, będąc w związku z kimś, kto nie ma potrzeby bliskości. Pozdr Anne :)

Kategorie:

Praca nad sobą, Porady życiowe

KOMENTARZE:

Brygida ocena5
(2014-04-14 16:28:15)
Samotność zależy według mnie od podejścia do życia. Nie raz jest to bardzo ważne i przyjemne, ale nie zawsze :)
Copyright 2010 © Wizytauwrozki.pl