Wiele osób nad interpretuje swoje relacje doszukując się prawdziwego uczucia. Jeżeli są motyle w brzuchu(tak jest taki stan) a świat nam przesłania jedna jedyna osoba to...nie jest miłość a ...czysta chemia niestety. Znamy to uczucie, kiedy nic nie jest ważne, można nie jeść, nie spać a jakoś człowiek funkcjonuje, wszystko kręci wokół danej osoby i w naszym odczuciu nic nie jest w stanie tego zmienić! Nic bardziej mylnego, otóż zmienić to może i zmienia od wieków niestety nieubłagany czas!
Po trzech powiedzmy miesiącach takiego letargu czy rauszu człowiek prędzej czy później wraca do jednak rzeczywistości. Samymi spojrzeniami, deklaracjami i seksem nie da się dłużej żyć niestety i ...spadają różowe okulary. Zaczynamy dostrzegać inne potrzeby i patrzeć bardziej racjonalnie. Tutaj przychodzi decyzyjny moment, aby rozgraniczyć chemie od prawdziwego uczucia.
Na tym etapie znajomości wiele relacji właśnie się niestety rozpada albo właśnie zaczyna drugi etap bardziej racjonalny czyli -   uczucie prawdziwe, niezależne od wyglądu statusu społecznego i innych wyżej wymienionych  okoliczności!
Zyjąc, mamy na swojej życiowej drodze wiele napotkanych osób, ale czy każda w naszym życiu zostaję? niestety - nie! większość przewija się tylko przez nasze życie zostawiając mniejszy lub większy ślad i niestety odchodzi a wiele przeważnie kobiet bierze to za uczucie i pyta: dlaczego odszedł? bo miał niestety odejść, to była jego przelotowa trasa tylko a nie końcowy przystanek życia!
Teraz fakty: ktoś kto kocha nie ma lat, statusu społecznego a tylko trzeźwo ocenia fakty, ta osoba co z nią jest, jest zwyczajnie - WSZYSTKIM, nieważne czy jest stara czy młoda, zdrowa czy chora. Szczególnie w tym drugim przypadku ma to odzwierciedlenie i jeżeli ktoś zostaje przy nas kiedy opuszcza nas los, kiedy warunki fizyczne nie pozostają nic do życzenia, kiedy wózek inwalidzki jest tym co może byc najlepsze wdanej chwili a dana osoba przy nas jest to wtedy jest - MIŁOŚĆ! opiekowanie się każdego dnia co zostałó z naszego człowieczeństwa, zmieniania pampersów czy też mycia resztek  członków co zostały po chorobie to jest deklaracja uczucia i to jest UCZUCIE co nie zna granic, ramek oraz konkurencji.
Żadna z tych osób nie uzna za stosowne zapytać jakiejkolwiek wróżki;- czy on mnie kocha? bo to jest oczywiste! jak jest ze mną, jak mogę na niego(nią)liczyć, jak trwam do samego końca to kto i co jest w stanie to podważyć!
Wszyscy zdrowi fizycznie powinni uczyć się od osób z grupą jak wygląda MIŁOŚĆ! to nie jest gdybanie, warunki czy też lepszy czy gorszy humor! to jest każdy dzień, podobny do poprzedniego z tymi samymi problemami, z przerwami snu w nocy, ze zmianą pampersów z umyciem niewładnego ciała i ulgą, że dotrwałeś(trwałaś)ze mną kolejnego dnia!
Tutaj nikt nie musi pytać dlaczego on (ona)się nie odezwała bo to nie ma najmniejszego sensu,  nie odezwie się jak zostanie powołana do wieczności w innym przypadku to jest zbyt oczywiste!
Tak nam zdrowym jest bardzo trudno rozgraniczyć uczucie od chemii i ciągle wiele z nas myli uczucie od zwykłego przelotnego zaangażowania i uzurpuje sobie prawo do decydowania za dalsze życie.
Jak ktoś nas kocha to nikt nie musi tego potwierdzać, to jest widoczne każdego dnia, nocy, kiedy dana osoba jest i tkwi przy nas nieważne od nastroju! to jest widoczne w spojrzeniu, geście i pewności jutra.
Kto z nas jest pewny jutra? czy nie mamy obaw o pracę, zdrowie i drugą osobę co jest z nami. Jak jest uczucie to wszystko jest pewne, nic nie ulega zmianie, chyba , że GÓRA powoła  do siebie, w innym przypadku nie ma podstaw do obaw!
Uczucie to coś co nie ma granic, ceny a pewność, ze ktoś jest przy nas, niezależnie od pogody, nastroju czy samopoczucia.
Świat tyle tysięcy lat istnieje i nikt nie wynalazł tabletki na miłość, przywiązanie czy patentu własności. To wszystko musi wyjść z głębi serca i nie da się tego przełożyć na żadne inne wartości.
Serca nie można oszukać, ono będzie bić dla danej jedynej osoby, nieważne jak wygląda i ile przybyło jej lat!
Takiego spojrzenia na miłość życzę każdemu, a wtedy wszystko będzie jasne i klarowne:)