Człowiek od zawsze miał zapotrzebowanie na więcej! Jest tylko jedna różnica, jedni uczciwą pracą próbowali się dorobić, a inni szukali luki jak nie w prawie to w zasadach ogólnie pojętych.
Przypomniała mi się opowieść mojej babci( też wiedzmy), kiedy była 10-letnim dzieckiem z racji niewydolności finansowej rodziców, oraz licznego rodzeństwa  została oddana na wychowanie do bezdzietnego wujostwa.
Kiedyś nie było żadnych mediów, wiadomości oraz nowinki rozchodziły się droga pantoflową i na wieczornych sąsiedzkich odwiedzinach.
Na wiosce w której mieszkała był gospodarz biedny jak wtedy wszyscy, ale... zawsze mówił, że jakby mógł to by zapisał duszę diabłu aby przestać klepać biedę. Chyba to nie było takie trudne, kiedy pewnej księżycowej nocy poszedł na rozstaje dróg i...własna krwią podpisał cyrograf.  Od tego czasu zaczęło mu się nadspodziewanie dobrze powodzić. Wieść wioskowa niosła, że jak nic Posłajko ....zapisał duszę diabłu. Kiedy innym mieszkańcom wioski woda albo susza niszczyła zbiory - jego omijało, mimo, że mieszkał w środku wsi! Postawił nowy dom, miał nowe poszycie(kiedyś kiczki), solidne ogrodzenie i liczne nowości jak na tamten okres. Przestał chodzić do kościoła i to było najbardziej niepojęte(kiedyś ludzie bardziej wierzyli) a Los mu sprzyjał.
Pewnej soboty, przy pełni babcia jako 15-latka wracała wraz z wioskową młodzieżą z zabawy w remizie, kiedy mijali zabudowania Posłajki zobaczyli człowieka zdejmującego kiczki z dachu, był juz praktycznie rozebrany do polowy. Stali tak chwile i debatowali: dlaczego to robi akurat w nocy?  Jeden chłopiec zagadnął, ale osoba pracująca nie zwróciła uwagi i była zajęta swoja czynnością. Każde z nich zdało relację w domu z tego co widzieli i nic  by w tym nie było dziwnego, ale... następnego dnia żadnego śladu interwencji dachowej nie było widać. Dom stał nienaruszony!
Innym razem na przednówku sąsiad nie mający ziemniaków postanowił zakupić, jednak gospodarz powiedział, ze nie ma czasu wybierać z piwnicy jak chce niech sam sobie weźmie ile potrzebuje. Sąsiad z żoną poszli z workami i piwnica im została udostępniona. Wybierają ziemniaki i patrzy zona a tam  w rogu leży duży pies i złym wzrokiem się patrzy. Wybrali worek i...po psie ani śladu a w tym samym miejscu leży ciele. Zona nieco zdezorientowana patrzy na męża i pyta: co widzisz tam w rogu? mąż odpowiada - ciele. A co wcześniej widziałeś? mąż odpowiada - psa! Teraz oboje zgodnie zaczęli patrzeć w owe miejsce i ...zamiast cięcia leżał wijący się wąż. W tym momencie oboje porzucili wiaderka i wybiegli z piwnicy, oczyścicie bez ziemniaków.
Lata leciały, Los nieustająco Posłajce sprzyjał, każdy z mieszkańców w sumie już się przyzwyczaił do tych anomalii, kiedy.... jakby nie patrzeć nadszedł czas zapłaty. Posłajko w wieku 66 lat został przykuty do łóżka i choroba tak postępowała szybko, ze zaczął konać po 6 dniach. Bardzo cierpiał i mimo słonecznej pogody na dworze w domu było słychać straszliwe gwizdy i był ogromny przeciąg. Kiedy nadeszła ostania jego godzina cierpiał ogromne katusze i wił się w konwulsjach. Nie mógł umrzeć i prosił syna aby mu podał rękę, jakie było zdziwienie kiedy... syn odmówił, stwierdzając, że on jego brzemienia na siebie nie weźmie. , nie chce jego bogactwa i jego "zobowiązań". Tym samym konał dwa tygodnie a kiedy wyzionął ducha w pomieszczeniu było czuć siarkę.
Kiedyś starzy ludzie mówili, jeżeli ktoś zaprzedał duszę diabłu to w godzinie śmierci nie może odejść, dlatego prosi aby ktoś podał rękę. Mało kto na to się godził, gdyż było powszechnie wiadomo, że ...wtedy diabła i grzechy bierze na siebie!
Po śmierci Posłajki syn wyjechał, a jego zabudowania mimo bezwietrznej nocy...zostały spalone przez piorun.
Taką historię opowiedział mi babcia na temat ludzkiej chciwości, morał jest jeden - nie ma  w życiu nic za darmo!