Kluczem do zrozumienia myśli Hildegardy jest twierdzenie, iż wszystkie rzeczy ziemskie i materialne przez swój symboliczny charakter mają udział w rzeczach duchowych i są realnie z nimi złączone.
Szczególną pozycję w świecie zajmuje człowiek, który jest małym kosmosem: "Pośrodku budowli świata znajduje się człowiek, gdyż jest on doskonalszy od reszty stworzeń żyjących na świecie, niewielki postawą, ale wielki siłą duszy". Klasyczne wyrażenie antropologii Hildegardy głosi: "Człowieku, ty jesteś cały w każdym stworzeniu". Stwierdzenie to opiera się – między innymi – na długiej tradycji, odnoszącej słowa Chrystusa: "Głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu" do człowieka jako istoty jednoczącej w sobie całe stworzenie. W jednej z wizji Hildegardy człowiek stoi z rozwartymi ramionami pośrodku wszechświata, który, przedstawiony w formie koła, spoczywa w rękach Trójcy, w „sercu” Boga. Sam zaś człowiek stoi przed kulą ziemską, objęty przez kręgi kosmiczne, które się w nim przecinają. Włączony w materię człowiek jest sercem natury. Całe jego ciało i cała dusza, wszystkie jego zmysły i władze duchowe są świadectwem stwórczej siły Boga i mają odniesienie do poszczególnych sfer kosmicznych.
Przykładowo, okrągłość ludzkiej głowy ukazuje kształt firmamentu. W ludzkiej głowie zaznaczone są też trzy wyższe sfery kosmiczne: jedna od szczytu czaszki do czoła, druga od czoła do koniuszka nosa, trzecia od nosa do gardła. Poszczególnym częściom głowy odpowiadają też odpowiednie planety. Swoją symbolikę mają też włosy, nos, zęby, słowem wszystkie elementy głowy ludzkiej.
Hildegarda twierdzi, że każdy człowiek powinien dbać zarówno o zdrowie duchowe (psychiczne) jak i fizyczne. Według Niej modlitwa, zdrowe odżywianie i aktywność fizyczna powinny towarzyszyć każdemu chrześcijaninowi. Dusza jest dla ciała tym, czym sok dla drzewa; to zdrowa dusza decyduje o sile życia, więc każda dolegliwość fizyczna ma swoją duchową przyczynę. Jednak ponieważ związek ciała i duszy jest absolutnie ścisły, nie można w praktyce przeprowadzać podziału na przyczyny cielesne i duchowe. Terapia, by być skuteczną, musi obejmować jednocześnie ciało i duszę - musi znosić objawy choroby, równocześnie szukając i usuwając jej przyczyny.
Szczęście i zdrowie zostają człowiekowi zapewnione wówczas, gdy podporządkowuje się on prawom wszechświata i w pełni przyjmuje plan miłości Bożej: oto dwie strony jednej, nadprzyrodzonej rzeczywistości. Cielesność rządzi się swymi prawami, konkretnie wpisanymi w porządek Stworzenia. Dusza też podlega pewnemu prawu: jest nim miłość, istota Stworzyciela. Troska o duszę i uzdrowienie ciała pozostają w zasięgu znakomitej większości istot ludzkich.
Medycyna Hildegardy jest więc: "medycyną holistyczną, według której całościowe leczenie człowieka opiera się na czterech podstawach: obszarze boskim, kosmicznym, cielesnym i duchowym. Jedyną metodą prawdziwego uzdrowienia jest właściwie uporządkowanie wszystkich tych elementów.”
Wobec tego Hildegarda opracowała specjalnych „ Sześć złotych reguł”, jakimi powinien kierować się człowiek. Są to:
1. Pozytywnie przeżywając naturę oraz korzystając z naturalnych środków uzdrawiających, czerpać energię z 4 żywiołów: ognia, wody, powietrza i ziemi.
2. W jedzeniu i piciu zwracać uwagę na subtelność - a więc na pożyteczne siły, którymi dysponuje natura.
3. Zrównoważyć momenty zażywania ruchu i spoczynku. Zatroszczyć się o zdrowy umiar co do stanów napięcia i relaksu.
4. Zadbać o regularność faz snu i aktywności - regeneracja przeciążonego systemu nerwowego.
5. Usunąć zanieczyszczenia i szkodliwe substancje z tkanki łącznej.
6. Ustabilizować duchowe siły odporności, rozpoznając wady i zastępując je cnotami.
Gdyby chcieć porównać założenia i metody medycyny akademickiej i naturalnej, można dostrzec zasadnicze różnice między nimi. Medycyna akademicka, znająca anatomię i fizjologię człowieka, „dzieli” go na organy, mnożąc najróżniejszych specjalistów. Leczy ona właściwe objawy i skutki choroby, posługując się – oprócz skalpela – przede wszystkim lekami chemicznymi, wspieranymi przez nowoczesne technologie.
Z kolei medycyna naturalna – akceptując jakby pogląd świętego Pawła, który uważał, że człowiek składa się z ciała, duszy i ducha – przyczyn choroby szuka w braku harmonii ducha. Podobnie twórca słynnej terapii kwiatowej, dr Bach, uważał, że należy znaleźć duchową przyczynę choroby i ją leczyć. Medycyna naturalna przesuwa swój punkt ciężkości na profilaktykę, zapobieganie chorobom poprzez właściwą dietę i troskę o harmonię ciała, duszy i ducha. Dodatkowo, jej zasady są idealnie zgodne z postulatami ekologów, czyli : życie w harmonijnej symbiozie z przyrodą i naturą… Według Hildegardy człowiek jest uzależniony od natury. Będąc z niej obdarzony zdrowiem może poprzez odpowiedni styl życia ten dar zdrowia zachować, albo zniszczyć go pozwalając się podporządkować i zniewolić złym nawykom. Choroba jest z reguły odpowiedzią ciała na niewłaściwy styl życia, zatem od człowieka w dużej mierze zależy stan jego zdrowia.
Co najważniejsze : zdrowy styl życia nie ogranicza się jedynie do troski o ciało, ale oznacza przede wszystkim właściwą postawę wobec Boga, świata, ludzi i wobec siebie samego. Złe nawyki to zarówno błędy dietetyczne, jak i negatywne stany psychiczne , postawy i zachowania , które blokują nasze życie i mogą zniszczyć nasze zdrowie.
Święta Hildegarda, w zgodzie z ówczesną teologią, również przypisuje zaburzenia w harmonii ducha naszym grzechom i wadom. Lecząc je, leczymy też ciało. W dziele Liber Vitae Meritorum przedstawiła listę 35 negatywnych stanów psychicznych ( wad), które są przyczynami wszelkich chorób. Przeciwstawiła im stany pozytywne ( cnoty), jako duchowe siły uzdrawiające. W tabelce poniżej, przedstawię kilka z nich:
WADY |
CNOTY |
Petulantia ( rozpasanie) |
Disciplina (dyscyplina, porządek) |
Contentio (kłótliwość, apodyktyczność) |
Pax ( spokój duszy, zadowolenie) |
Discordia ( niezgoda, spór) |
Concordia ( jedność, harmonia) |
Immoderatio ( nieumiarkowanie) |
Discretio (umiar) |
Infelicitas (przygnębienie, melancholia) |
Beatitudo (szczęśliwość) |
Hildegarda uważała, że pielęgnowanie w sobie właściwych postaw likwiduje wcześniejsze negatywne wzorce , zastępując je pozytywnymi i na nowo napełniając człowieka siłą życia – viriditas. Moc viriditas znajduje się w roślinach, zwierzętach , kamieniach szlachetnych, a także w pozytywnym nastawieniu do życia. Negatywna postawa człowieka sprawia, że jego dusza marnieje i usycha a ciało zaczynają trapić przeróżne dolegliwości. Według świętej, nie ma jednak chorób nieuleczalnych- w przyrodzie znajduje się lekarstwo na każdą dolegliwość , a przemiana wewnętrzna leży w granicach każdego człowieka.
Hildegarda w dziele „Physica” zawarła praktycznie całą ówczesną wiedzę dotyczącą ziół. Zioła i natura stanowiły dla niej esencję życia, jego przyczynę. Hildegarda opisała ponad 1000 roślin, przy czym podała również podstawowy „zestaw medyczny” 28 ziół stosowanych w leczeniu. Tworzyły go m.in. : bazylia, bylica pospolita, cząber ogrodowy, pokrzywa, koper, rukiew wodna, mięta nadwodna, alpinia galgant, goryczka, imbir, chrzan, czosnek, gałka muszkatołowa, pietruszka, szałwia, hyzop i cynamon.
Znana jest cała lista dań, maści, win, mieszanek ziołowych opracowanych przez Hildegardę. Jej niektóre przepisy brzmią lepiej niż niejedna dzisiejsza reklama, np. o orkiszowych herbatnikach ze specjalnie dobranymi przyprawami, święta pisze w ten sposób :
"Te herbatniki zabiorą całą gorycz z twojego serca i uspokoją twoje nerwy. Otworzą twoje serce na spokój. Otworzą twoje serce i twoich pięć zmysłów, twój nastrój będzie weselszy i twoje organy zmysłów, będą oczyszczone, zredukują wszystkie złe soki, zatroszczą się o dobry skład krwi, uczynią cię silnym i gotowym do działania."
Hildegarda była prostą kobietą, ale z jej zdaniem liczył się nie jeden biskup, czy władca. Jej wizje i gorliwość z jaką je przedstawiała budziły respekt i uznanie. Z jednej strony była ona pobożną budzącą zaufanie mniszką, z drugiej nauczycielką i prekursorką w dziedzinie upowszechniania medycyny naturalnej i ziołolecznictwa. Jako autorytet cieszący się popularnością nie tylko w swojej okolicy, potrafiła przekonać i pozytywnie zarazić do swoich przekonań prostych ludzi wieków średnich. Bardzo współczesne jest przecież jej podejście do człowieka, traktujące go w sposób całościowy. Wykorzystanie tego w celu leczenia, gdzie mówi się o powiązaniu psychofizycznym występujących dolegliwości, sprawia że myśl Hildegardy jest jak najbardziej aktualna.
Trudno się spodziewać, aby filozofia Hildegardy z Bingen, jeśli miałaby służyć większemu gronu ludzi, ograniczała się tylko do mało dla nich zrozumiałych traktatów, poematów, wzniosłych dzieł. Hildegarda jakby to przewidując umiejętnie, podobnie jak później św. Franciszek, wplatała tę filozofię i łączyła ją z życiową praktyką. Często zaznaczała, że wszelkie dolegliwości ducha związane są z brakiem poszanowania i rozsądnego obchodzenia się z ciałem, a chore i zaniedbane ciało sprowadza chorobę i kłopot. Oczywiście duch w człowieku, był dla niej – mistyczki najważniejszy, ale wcale przy tym nie zmniejszała roli ciała, jakie odgrywa dla ogólnego dobrostanu. Zainteresowanym jej filozofią tłumaczyła relacje występujące między człowiekiem, ziemią i siłami kosmicznymi. Jeśli faktycznie uwikłani jesteśmy w sieci tych kosmicznych zależności, to umiejętność korzystania z ich mocy ułatwia i poprawia, a jednocześnie wzbogaca ziemskie życie człowieka. Wykorzystanie tej wiedzy jest także swego rodzaju obowiązkiem, bo przynajmniej korzystamy wówczas z życia w pełni, nie marnując danego nam czasu i nie szkodząc bez powodu sami sobie. Przesłanie Hildegardy to także wiara w to, że człowiek sam jest w stanie sobie pomóc...Nie został rzucony w świat, jako bezbronne i słabe stworzenie, ale jako istota twórcza i wyposażona w siły, które tylko trzeba w sobie odkryć. Dzięki nim można osiągnąć sprawność fizyczną i spokój ducha zbliżający do mistycznego zjednoczenia z Bogiem – stwórcą wszechrzeczy.
Filozofia Hildegardy mogłaby nazywać się „filozofią życia”. Święta pisała wiele o potrzebie rozwoju duchowego i zaufaniu boskiej światłości, ale jednocześnie pokazywała, jak ułożyć sobie ziemskie życie, skoro najpierw człowiek musi przebyć tę drogę. Jej rady medyczne, zaangażowanie w ziołolecznictwo, zwrócenie się ku naturze i bogactwie, jakie ona oferuje, są być może bardziej popularne dziś niż kiedykolwiek wcześniej…Zmęczenie cywilizacją , tą złą jej stroną, która każe nam oddychać zanieczyszczonym powietrzem, jeść modyfikowaną chemicznie żywność i uśmierzać ból garścią kolorowych pigułek, sprawia , że coraz chętniej zwracamy się ku naturalnym metodom leczenia i żywienia. Wydajemy więcej pieniędzy na żywność z ekologicznych gospodarstw, przenosimy się na wieś, lub staramy się spędzać tam każdy wolny czas, a zamiast kolejnej paczki tabletek szukamy porad u terapeutów i psychologów mających nie tylko uleczyć naszego ducha, ale też pomóc dostroić do niego zmęczone i zaniebane ciało.
Pisma Hildegardy nazywane niegdyś przez niektórych: „bredniami średniowiecznej mistyczki” wracają do łask zaskakując swoją uniwersalnością i aktualnością. Człowiek nie uwolnił się od wielu z problemów, które nękały go także wieki temu. Hildegarda w swym spokoju i wyważeniu przychodzi z pomocą także dziś, przypominana dzięki autorom różnych publikacji, jak „ Wielka księga Hildegardy z Bingen. Tajemnice zdrowego życia”, czy „ Powrót do harmonii. Program zdrowia według św. Hildegardy z Bingen." Zaintersowanych zapaszam do ich lekury.
Porady życiowe