Źdźbło w czyimś oku. . .
W sąsiednim budynku jest zakład poligraficzny. Prowadzi go pan „około czterdziestki” i pewnego razu zmuszona byłam skorzystać z jego usług, gdyż miałam przerwę w Internecie a musiałam coś wysłać. Pan był bardzo uprzejmy nawet nie wiedział, że jestem (...)